Wspaniały zachód słońca, dzika plaża, albo porywający widok na górską dolinę, namiot i Wy. No to co, rozbijamy się? Ten wieczór będzie zapamiętany na długo. I w dodatku nocleg nic nie kosztuje. Nie wiadomo tylko, czy jest legalny. Ale kto w tym momencie właściwie by się tym przejmował.
Nocowanie na dziko to ważna część samodzielnego podróżowania. Rozbijanie namiotu w miejscach odosobnionych, z dala od innych daje to, co w podróżach wszyscy tak bardzo uwielbiają – poczucie swobody, spokój, intymność i bliskość przyrody. Czasem to właśnie ekscytujące miejsca, w których spaliśmy w namiocie przeradzają się w najlepsze podróżnicze wspomnienia.
To także jeden z lepszych sposobów na niskobudżetowe podróżowanie. Kto potrafi zamienić dostęp do łazienki, gniazdek elektrycznych, recepcję 24h i klimatyzację na brak poczucia bezpieczeństwa, sanitariatu i dołoży kilka kg do wagi plecaka, oprócz wspomnianych wyżej wrażeń zatrzyma także całkiem pokaźną ilość gotówki.
Gdzie można nocować na dziko w Europie?
Żeby ułatwić wybór kraju pod podróże z namiotem sprawdziłem obowiązujące przepisy i zwyczaje europejskich państw. W niektórych kategorycznie nie wolno się rozbijać, w innych nie wolno, ale są wyjątki, są wreszcie i te, w których w namiocie pod lasem można spędzić i całe wakacje. Przepisy o nocowaniu na dziko nie zmieniają się zbyt często, więc jest spora szansa, że to zestawienie posłuży Wam bardzo długo.
Poprzez spanie na dziko rozumiem rozbicie namiotu na zewnątrz, w miejscu naturalnym, należącym do państwa, bądź osoby prywatnej. Tam, gdzie potrzeba specjalnych zezwoleń lub można nocować, ale bez namiotu zaznaczam, że nocowanie na dziko nie jest legalne. Co to za wolność i przygoda, kiedy trzeba latać do urzędu po pozwolenia. Zaznaczam jednak, że jest taka możliwość, więc w praktyce w niektórych krajach z Nie jest to do osiągnięcia, lecz pod warunkiem uzyskania specjalnej zgody od odpowiednich władz.
Gdzie mogłem skorzystałem z przepisów prawnych i komentarzy oficjalnych stron turystycznych krajów. Jeśli nie udało mi się znaleźć takich informacji porównywałem opinie i dyskusje z różnych forów i portali.
Albania
Tak. Albańczycy sami bardzo chętnie spędzają czas wolny na łonie natury i biwakują. Poza niektórymi obszarami chronionymi nie ma żadnych przeciwwskazań przed nocowaniem na dziko.Andora
Nie. Nocowanie na dziko w Andorze jest nielegalne. Wolno to robić jedynie w okolicy schronisk, ale pod warunkiem, że w schroniskach nie ma już wolnych miejsc.Anglia
Nie. Angielskie przepisy generalnie zabraniają biwakowania na dziko. Rozbijanie biwaków jest jedynie tolerowane i akceptowane w górach, powyżej linii zabudowań. Jeżeli natomiast chcecie rozbić się na czyjejś prywatnej ziemi musicie zapytać o pozwolenie.Austria
Nie. Ogólnie, rozbijanie się na dziko jest w Austrii zabronione prawnie. Można w razie wyjątku spędzić na dziko jedną noc bez namiotu, ale pozostawanie w tym miejscu dłużej będzie już niezgodne z przepisami. Taki biwak można odbyć tylko poza terenem parków narodowych.Ja w Austrii wielokrotnie nocowałem i nie wywoływałem tym wielkiego zgorszenia.
Białoruś
Tak. W Białorusi nocowanie na dziko jest legalne. Sprzyjają temu nie tylko prawo i ogromne, dzikie przestrzenie.Belgia
Nie. Przepisy belgijskiego prawa nie pozwalają na nocowanie na dziko.Bośnia i Hercegowina
Tak. W Bośni nie ma prawnych przeciwwskazań dotyczących biwakowania. Trzeba być jednak bardzo ostrożnym, gdyż wiele obszarów w Bośni wciąż pozostaje zaminowana. W wyborze miejsca do spania na dziko mogą zawsze pomóc miejscowi i w razie niepewności lepiej skorzystać z ich porad.Bułgaria
Nie. Ale mimo że prawnie spanie na dziko jest zabronione w rzeczywistości wiele osób to robi i nikt nie próbuje zbytnio ingerować w ten stan rzeczy. Przez miejscowych, szczególnie w górach i nad morzem rozbijanie namiotu jest tolerowane i akceptowane.Chorwacja
Nie. Chorwacja nie pozwala na rozbijanie się na dziko. A już na pewno nie próbujcie na wybrzeżu.Jednak jest to możliwe. Jednak teren nie jest sprzyjający ze względu na wszechobecne kamienie.
Cypr
Tak. Na Cyprze rozbijecie się na dziko spokojnie wszędzie tam, gdzie nie jest to wyraźnie zakazane.Czarnogóra
Nie. Nie wolno tego robić, ale w wielu miejscach nikt nie powinien robić problemu turystom biwakującym na dziko. Mniej przyjemnie może skończyć się rozbicie namiotu na wybrzeżu.Czechy
Nie. Przepisy podobne do austriackich.Nie można ale jest to możliwe. Podczas jednej wyprawy rowerowej spędziłem w tym kraju 21 dni i zdecydowana większość noclegów była na dziko pod namiotem.
Dania
Tak i nie. Nie jestem do końca przekonany jak to jednoznacznie określić. Może ocenicie sami. Dania ma takie zasady, jeżeli chodzi o nocowanie w publicznej przestrzeni- jeżeli chcecie nocować na dziko w dowolnym miejscu, które nie jest czyjąś prywatną własnością nie może to być nocleg w namiocie, ani niczym “namiotopodobnym”
- w namocie można nocować w miejscach oznaczonych “Frie teltningsområder”. To specjalnie przestrzenie przygotowane przez komórkę Ministerstwa Środowiska i Żywności Danii.
Estonia
Tak. W Estonii noclegi na dziko w namiocie są legalne. Dzikie noclegi są istotnym elementem estońskiej kultury, więc raz, że pozwala na to prawo, dwa nie powinniście mieć żadnych problemów ze strony miejscowych.Finlandia
Tak. Jedynym warunkiem nocowania na dziko w Finlandii jest utrzymanie odpowiedniego dystansu od prywatnych działek i ludzkich osiedli. Finlandia ma również znakomitą sieć darmowych domków noclegowych, nad czym rozpływałem się w zeszłym roku.Francja
Nie. Prawo nie pozwala na spędzanie nocy na dziko.Jednak jest to możliwe zarówno w górach jak i na pogórzu.
Grecja
Nie. Prawo zabrania nocowania na dziko w Grecji. Ale czy jest to przestrzegane? Grecja jest jedną z największych niewiadomych na tej liście. Z jednej strony przeczytałem wiele opinii, że nocowanie na dziko jest akceptowane i tolerowane. Sam pamiętam nawet taką sytuację z Półwyspu Chalkidiki: rozłożyliśmy graty do spania na dziko, podszedł do nas policjant, ale nie zwrócił nawet uwagi. Z drugiej nie brakuje też komentarzy o karach, mandatach a nawet sprawach sądowych. Szczególnie odradza się nocowania w pobliżu popularnych plaż.Hiszpania
Tak. Żeby nocować na dziko w Hiszpanii był legalny trzeba spełnić kilka warunków:- nie więcej niż trzy namioty, bądź samochody w jednym miejscu
- nie więcej niż 10 kamperów w jednym miejscu
- nie dłużej niż trzy dni w tym samym miejscu
- przynajmniej 200 metrów od morza
- kilka kilometrów od najbliższego pola namiotowego
- kilka kilometrów od bazy wojskowej
W Cantabrii, Murcii i La Roja trzeba mieć specjalne pozwolenia na biwakowanie.
W Pirenejach spędziłem 19 dni z czego ponad 16 dni po hiszpańskiej stronie.
Holandia
Nie. Biwakowanie na własnych zasadach nie jest akceptowane, ale Holendrzy zaproponowali bardzo ciekawą alternatywę. Za 14,50 euro rocznie można korzystać z 150 pól namiotowych rozsianych po całym kraju. Czyż to nie jest znakomita oferta? Więcej na stronie Natuurkampeerterreiren. Mają też apkę.Islandia
Tak. Islandia kusi do nocowania na dziko i jest to dozwolone w kilku przypadkach:- na działce prywatnej lub państwowej w pobliżu dróg krajowych w miejscach niezamieszkałych
- na działce prywatnej lub państwowej w pobliżu dróg krajowych w miejscach zamieszkałych, jeśli nie ma w pobliżu pola namiotowego, lub campingu ani znaków zakazu
- z dala od dróg, na działkach prywatnych i państwowych, jeśli nie jest to wyraźnie zabronione (znaki)
Nie wolno także spęczać nocy w camperach i przyczepach campingowych poza miejscami do tego wyznaczonymi.
Weźcie też poprawkę na to, że Islandia przeżywa ogromne oblężenie turystyczne. Jeśli biwakujecie na dziko posprzątajcie po sobie na wulkaniczny błysk.
Irlandia i Irlandia Północna
Nie. Problem polega na tym, że większość wyspy to ziemia należąca do prywatnych właścicieli. Jeżeli uda Wam się znaleźć nie zajęty skrawek przestrzeni, możecie się rozbić, jest to przez mieszkańców tolerowane.Kosowo
Tak. Bardzo miłe i przyjemne miejsce do podróżowania z namiotem na dziko. Należy zachować ostrożność względem terenów na których toczyły się działania wojenne. Wciąż mogą tkwić tam miny.Łotwa
Tak. Legalne, akceptowane i tolerowane. Odpuście tylko parki narodowe i obszary chronione. Dla własnego komfortu możecie też nieco oddalić się od miejsc zamieszkanych.Litwa
Tak. Podobna kultura nocowania na dziko jak w Estonii i Łotwie. Kraje nadbałtyckie trzymają się mocno razem w tym aspekcie.Luxemburg
Nie. Brak miejsca 🙂Lichtenstein
Nie. Ale tego nie jestem w 100% pewny. Nie udało mi się do końca potwierdzić tej informacji. Jeśli nie wiadomo do końca, że wolno, wolę przyjąć, że nie wolno.Macedonia
Nie. Prawnie nie, ale w praktyce przepisy nie są stosowane. Trek po macedońskich górach z namiotem za pazuchą to może być jedna z bajek, w której zechcielibyście się znaleźć.Malta
Nie. Żeby spać na dziko na Malcie potrzebne są specjalne pozwolenia, o które można wystąpić do przedstawicieli lokalnych władz.Nie wiem czy jest sens się trudzić, bo na Malcie jest kilka przyjemnie położonych pól namiotowych a rozmiar wyspy nie nastręcza problemu w dotarciu do nich.
Niemcy
Nie. W Niemczech jest podobnie jak w Austrii i Czechach – jeden biwak bez namiotu na jedną noc w jednym miejscu. Nie daje to żadnego komfortu podróżowania na dziko z namiotem.Awaryjnie spałem na dziko bez żadnego problemu. Jest to konieczne bo często widniejący na mapie znaczek campingu okazuje się, że jest tylko parkingiem dla camperów.
Campingi w Niemczech są tak powszechne, że zdecydowanie lepiej jest spędzić noc na legalu.
Mołdawia
Tak. Jedynym problemem może być znalezienie dobrze osłoniętych miejsc, gdyż poza miastami Mołdawia to głównie łąki i pola. Świetnym pomysłem na Mołdawię jest podróż rowerowa połączona z nocowaniem na dziko. Jak się zabrać za podróżowanie po Mołdawii pisałem ostatnio w poradniku Jak podróżować po Mołdawii?Norwegia
Tak. W Norwegii istnieje kult spędzania czasu na łonie natury i idzie za tym pełne prawo obywateli i turystów do spędzania nocy na dziko. W górach i totalnej dziczy nie ma ograniczeń co do ilości noclegów. W miejscach zamieszkałych trzeba rozbić się przynajmniej 150 m od najbliższych zabudowań i można tak spędzić maksymalnie dwie noce.Polska
Nie. Dla wielu może to być zaskoczeniem, (bo przecież nie raz w spokoju nocowało się przecież gdzieś w lesie, czy nad jeziorkiem, prawda?), ale polskie przepisy nie zezwalają na spędzanie nocy w lasach, czy plażach. W Polsce można rozbić się w miejscach do tego wyznaczonych, ale wtedy chyba nie do końca jest to nocowanie na dziko.Od 20 lat sypiam w Polsce na dziko i tylko raz zostałem pogoniony przez strażnika w parku narodowym pod Babią Górą.
Portugalia
Nie. Szczególnie w sezonie przestrzega się przez biwakowaniem na dziko. Zresztą biwakowanie na dziko praktycznie jest nie możliwe bo podłoże jest albo piaszczyste, albo kamieniste, albo porośnięte niskimi krzakami. Na dziko nie uświadczysz ani jednego metra kwadratowego trawnika.Ze względu na wysokie ryzyko wzniecenia pożaru Portugalia zachęca do korzystania z pól namiotowych, które są prawie wszędzie, czasami nawet co 8 km. Kampingi są tanie i wysokiej jakości. Podobnie jak te w Niemczech oferują wszystko włącznie ze stanowiskami do grillowania oraz w pralki i suszarki. Należy jednak zaznaczyć, że na campingach nie ma trawy a namioty rozbija się na piachu, żwirze a nawet na klepisku tak twardym, że nie sposób wbić szpilki. Z tego też względu należy mieć namiot o konstrukcji samonośnej nie wymagającej szpilenia.
Na Słowacji regularnie sypiam na dziko w górach.
I ja także tam chętnie spędzałem nocleg pod namiotem.
Bardzo restrykcyjnie Portugalia podchodzi do plaż. Niektóre są monitorowane.
Rumunia
Nie. Oficjalnie. W praktyce wiele osób podróżuje po Rumunii z namiotem. Lubią to też robić miejscowi, co nie znajduje zbyt wielu przeciwników. Przepis o zakazie biwakowania jest w Rumunii w zasadzie martwy.Rosja
Tak. Jakże mogłoby być inaczej? Odradza się nocowanie blisko zabudowań.Serbia
Tak. Wszędzie poza miejscami, w których jest to wyraźnie zabronione jak parki narodowe itp.Słowacja
Tak. Wyjątki stanowią miejsca chronione poziomu 3 (parki narodowe i rezerwaty) oraz lasy. Obóz musi być rozbity przynajmniej 50 m od lasu. W tym wypadku las jest rozumiany jako pole oznaczone jako las na mapie. Nie wolno rozpalać ognisk.Na Słowacji regularnie sypiam na dziko w górach.
Słowenia
Nie. Wg. przepisów nie wolno biwakować w Słowenii. Szczególnie odradza się spędzanie nocy na dziko w pobliżu najbardziej popularnych atrakcji turystycznych. W pozostałych częściach kraju sami Słoweńcy biwakują chętnie.I ja także tam chętnie spędzałem nocleg pod namiotem.
Szkocja
Tak. Przepisy pozwalają na spanie na dziko w Szkocji. Zasadą jest rozbijanie się z dala od dróg i ludzkich osiedli. Zasady:- nie wolno pozostawiać śladów palenisk
- nie wolno rozbijać się w miejscach, w których jest już dużo ludzi
- śmieci zabieramy ze sobą
Szwajcaria
Nie. Szwajcarzy nie zdecydowali się zezwolić na nocowanie na dziko i grożą ca to bardzo wysokie kary. Akceptowane jest obozowanie powyżej poziomu lasu w górach, ale poza obszarami chronionymi.I praktycznie nie ma dogodnego miejsca do rozbicia namiotu na dziko.
Szwecja
Tak. W jednym miejscu można pozostać max. 2 dni. Szwedzi postanowili ułatwić turystom podejmowanie decyzji o rozpaleniu ognisk i wymyślili aplikację BRANDISK Ute, dzięki której można sprawdzić czy w danym miejscu jest to dozwolone.Turcja
Tak. Jest legalne. Oficjalna strona turystyki w Turcji prosi jedynie o:- zakopywanie kału z dala od źródeł wody
- niepozostawianie śladów palenisk/używanie palnika
- nie ścinanie i nie uszkadzanie drzew
- zabieranie ze sobą śmieci
Ukraina
Tak. Newralgicznymi miejscami są strefy przygraniczne, gdzie można spodziewać się kontroli.Walia
Nie. Zasady takie same jak w Anglii.Węgry
Tak. Z czymże trudno znaleźć tu przyjemne miejsce do noclegu na dziko, które nie jest rezerwatem natury, albo prywatną własnością.Włochy
Nie. Nie. I jeszcze raz nie.
Decydując się na spędzanie nocy na dziko pamiętajcie jeszcze, bez względu na kraj, o kilku uniwersalnych zasadach. Trzeba ich bezwzględnie przestrzegać:
- uważajcie na ogień. Jeżeli rozpalacie ognisko, gotujecie na palniku, kontrolujcie co się dzieje a po ukończeniu czynności zadbajcie by wszystko zostało wygaszone
- uważajcie na dzikie zwierzęta. Nie przeszkadzajmy im, nie karmimy, nie zwracajmy na siebie uwagi, nie wydzierajmy się. Traktujmy nocowanie na dziko jakbyśmy byli u kogoś w domu
- w parkach narodowych, rezerwatach można nocować na dziko tylko i wyłącznie w wyznaczonych do tego miejscach. Chyba, że jest napisane inaczej
- uważajcie na strefy militarne, przygraniczne i tereny zaminowane.
- jeżeli jesteście na czyjejś ziemi w pierwszej kolejności pytajcie właściciela o zgodę. Również nie życzycie sobie, żeby ktoś obcy rozbijał się na Waszej działce bez poinformowania.
Będzie mi miło gdybyście mieli ochotę odpowiedzieć na kilka pytań związanych z tematem. Jakie są Wasze doświadczenia z nocowaniem na dziko w europejskich krajach? Mieliście jakieś niezaplanowane spotkania z policją? A może zupełnie nieświadomie spędziliście kilkanaście noclegów pod namiotem, tam gdzie nie powinniście tego robić? Byłoby świetnie, gdybyście zechcieli się podzielić swoimi historiami i uzupełnić w ten sposób listę. Jestem ogromnie ciekaw jak wyglądało to u Was w praktyce.
A jeżeli nigdy nie mieliście okazji nocować na dziko dajcie znać, od którego kraju najchętniej byście zaczęli.
Zródło: https://paragonzpodrozy.pl/17310/gdzie-mozna-nocowanie-na-dziko/