wtorek, 16 kwietnia 2019



Wędrówka i obozowanie w górach zimą to hobby dla pasjonatów. I zdecydowanie wymagające poświęcenia. Nagrodą jest jednak przebywanie wśród dzikiej przyrody, zazwyczaj w samotności i możliwość wyjścia na szlak krótko po przebudzeniu. Jeśli myślisz o wielodniowych wyprawach górskich zimą, musisz opanować umiejętność przeżycia na zimowym biwaku.
Składają się na nią: dobór właściwego sprzętu, wybór miejsca na obóz, umiejętność gotowania, utrzymanie ciepła ciała podczas snu i przetrwanie trudnej pogody, jeśli taka nadejdzie.

Zacznijmy od marszu




Nie przegrzewaj się. Zbyt wiele warstw, a w konsekwencji przegrzanie organizmu, to częsty błąd podczas marszu. W trakcie wysiłku Twoje ciało wytwarza dużo ciepła. Gdy jest ci gorąco, wilgoć pochodząca z potu wsiąka w Twoja bieliznę i ubrania. Gdy się zatrzymujesz, wychładza Cię, w ciągu kilku minut przynosząc uczucie zimna. Zimą zaczynaj dzień od mniejszej ilości warstw i pozwól ciału rozgrzać się w marszu. Na postojach wyciągnij z plecaka lekki „docieplacz” – sweter lub kurtka puchowa są najlepsze.
Zdarza się, że w mroźny dzień, na stromym podejściu przez śnieg, mam na sobie zaledwie bieliznę termiczną oraz cienki polar. Mój wysiłek generuje dość ciepła, by zapewnić mi komfort termiczny.
Z drugiej strony nie dopuszczaj do wychłodzenia. Kiedy temperatura Twojego ciała spada, organizm zmniejsza dopływ krwi do kończyn, skupiając się na ogrzewaniu najważniejszych narządów. Miej więc wystarczającą ilość warstw, by utrzymywać ciepło ciała. Dbaj też o stopy, zamknięte w butach łatwiej ulegają odmrożeniom. Zimą noszę buty o 0,5-1 numer większe niż latem, wkładając dwie skarpety: cienką, odprowadzającą wilgoć oraz grubą, wełnianą.. Na długie wyprawy warto rozważyć grubsze wkładki do butów. Zimą obowiązkowo zabierz też ochraniacze.

Ubieraj się stosownie do temperatury otoczenia oraz swoje aktywności. Nie przegrzewaj organizmu podczas wysiłkowego marszu, nie pozwól na jego wychłodzenie na postoju

Namiot, mata, śpiwór – jakie wybrać, by się wyspać



Na zimowy biwak wybierz namiot czterosezonowy. Modele tego typu posiadają zazwyczaj fartuchy przeciwśnieżne lub przynajmniej nisko opuszczony tropik, wysoki próg sypialni, zapobiegający nasypywaniu się śniegu do wnętrza, a przede wszystkim pancerną konstrukcję, odporną na wichury i ciężkie opady.  Na zimowe wyprawy staram się wybrać schronienie niekoniecznie najlżejsze, ale dające komfort mieszkania. Zimą dzień jest krótki, w namiocie spędzisz więc dużo czasu. Twoje schronienie musi być nie tylko wytrzymałe, ale i wygodne. Śnieg izoluje od zimna, ale nie pozwalaj, by nagromadził się na ściankach namiotu, gdyż zwiększy to kondensację wilgoci na ściankach.
Zimą zabierz dwie warstwy na podłoże.  Najlepszym zestawem będzie folia aluminiowa , izolująca od podłoża, na niej zaś karimata, gwarantująca wygodny sen. Polecam zrezygnować z materacy dmuchanych albowiem powietrze znajdujące się pod śpiworem strasznie jest wychłodzone i ta temperatura przenosi się bezpośrednio na spód śpiwora. Jeśli śpicie w zespole, połóżcie swoje maty jedna przy drugiej. Na koniec ułóż sprzęt i niepotrzebne ubrania dokoła, pod ściankami namiotu, aby utworzyły dodatkową izolację.
Wybierz śpiwór odpowiedni do spodziewanych temperatur. Zrezygnuj z syntetycznych – zimą nic nie zastąpi puchowego śpiwora w kształcie „mumii” z kapturem.

Czas na biwak

Na rozbicie namiotu wybierz bezpieczne miejsce, z dala od krawędzi urwisk oraz zboczy i żlebów narażonych na schodzenie lawin. W lesie zwracaj uwagę na wiszące, martwe konary. Staraj się być osłoniętym od wiatru i nie wybieraj zagłębień terenu, gdyż tam jest najzimniej. Jeśli biwakujesz u stóp góry sprawdź nachylenie zbocza. Wybierz takie miejsce w którym jego kąt jest mniejszy niż 20 stopni. Jeśli możesz, użyj łopaty aby odsłonić grunt spod śniegu. Jeśli nie możesz, ubij w nim platformę tak, by wokół namiotu pozostawał z każdej strony metr wolnej przestrzeni.

Wybór odpowiedniego miejsca biwakowania i poprawność rozstawienia namiotu wpływa na zwiększenie twojego bezpieczeństwa (fot. The North Face)
Do naciągnięcia namiotu użyj przedmiotów, które możesz trwale zakopać w śniegu. Mogą to być: narty, czekan, kijki, rakiety, ale także duże kamienie. Przymocuj do nich linki, przywiąż do rogów namiotu i wbij głęboko w śnieg, przykrywając i udeptując. Kiedy rozstawisz namiot, wejdź do środka i wyrównaj podłoże. Nocą śnieg pod Tobą zamarznie i będziesz czuć każdą nierówność. Rozkładając biwak nie czekam ale od razu wchodzę do namiotu i wygładzam śnieg, moszcząc w nim płytkie zagłębienie. Dopiero wtedy kładę tam matę do spania.
Rozstawiając namiot bierz pod uwagę możliwy kierunek wiatru i ustawiaj go węższym końcem w stronę, z której będzie wiać. Namioty są najbardziej odporne, gdy naciągniesz je mocno, używaj więc linek odciągowych, by naprężyć materiał ścian. Wejście do namiotu ustawiaj bokiem do wiatru, gdy zrobisz to tyłem, sprawisz że będą się przed nim gromadzić zaspy. Jeśli wiatr i opad śniegu są prawdopodobne, poszukaj miejsca schowanego za gęstymi drzewami lub skałą, a będąc w terenie odkrytym – zbuduj ze śniegu murek, osłaniający namiot od wiatru (tu także bardzo przyda się łopata). Zasada przy  budowaniu osłony jest prosta: mur o wysokości 1 metra powinien stać minimum 1 metr od namiotu, aby spadający za nim śnieg nie przykrył Twojego schronienia. Jeśli śnieg spada na namiot, co pewien czas stukaj w ścianki, by nie przygniatał ich swoim ciężarem. Jeśli możesz – ustaw namiot wejściem na wschód, by z nadejściem poranka oświetlić i ogrzać wnętrze.

Gotowanie

Gotowanie w namiocie bywa odradzane przez producentów zarówno kuchenek, jak i namiotów. Znane są przypadki spalenia namiotów oraz śmiertelne zatrucia tlenkiem węgla. Posiłki najlepiej przygotowywać w „kuchni”, miejscu obok namiotu, osłoniętego od wiatru skałą, murkiem z kamieni lub śniegu.

Podczas przygotowania zimowych posiłków dobrze sprawdzi się namiot z większym przedsionkiem (fot. Kovea)
Mróz i silny wiatr mogą jednak udaremnić gotowanie na zewnątrz. W takiej sytuacji gotowanie jest możliwe tylko w namiocie. Oszczędza też paliwo i czas. Jeśli chcesz to robić, kuchenkę uruchamiaj w przedsionku, rozsuń wejście do namiotu na 30-40 cm i otwórz wentylację. Trzymaj palnik z dala od ścian i podłogi Twojego schronienia, stawiając go na podstawce. I natychmiast wyłącz urządzenie, gdy poczujesz ból głowy lub nudności.
Zima oznacza większe zużycie paliwa, tym ważniejsze jest wtedy stosowanie rozwiązań, które pozwolą je zaoszczędzić. Jednym z nich są osłony przeciwwietrzne. Innym są kuchenki ze zintegrowanymi systemami do szybkiego gotowania, w których garnek i palnik są połączone. 
Jeśli spodziewasz się dużych mrozów, rozważ zabranie na wyprawę zimowego paliwa. Zwykły gaz propan-butan traci swoją prężność i wolno wydostaje się z kartuszy poniżej -5 st. Specjalny, zimowy gaz firmy Primus, dzięki konstrukcji kartusza, będzie działać nawet poniżej -20 st. Patentem, który od lat stosuję, jest kuchenka, w której gaz doprowadzany jest elastycznym wężykiem. Taka konstrukcja jest stabilna i pozwala na ogrzewanie gazu dłońmi lub położenie go na pokrywce menażki. Poniżej -25 st. żaden gaz nie pracuje tak, jak paliwa płynne. Na takie warunki weź kuchenkę benzynową/wielopaliwowąZwłaszcza zimą ważne jest, by Twoje jedzenie było szybkie w przygotowaniu. Najlepiej sprawdzają się potrawy nie wymagające długiego gotowania, a jedynie zalania wrzątkiem.

Gotowanie na zimowym biwaku- tu świetnie sprawdzi się kuchenka wielopaliwowa.

Kalorie to podstawa

Zimą jedz regularnie i wzbogacaj swoją dietę w dodatkową porcję tłuszczu. Ja na przykład podczas samotnych wędrówek zimą, noszę w plecaku oliwę i dodaję niewielką ilość do kolacji. Jeśli w środku nocy obudzisz się z zimna, oznaczać to może, że Twoje ciało nie ma dość „paliwa” by się rozgrzać. Zjedz coś przed snem, a w nocy miej przy sobie batonik lub czekoladę, by w razie potrzeby uzupełnić kalorie.Do posiłków pij dużo płynów. Odwodnienie osłabia i sprzyja odmrożeniom. Jeśli używasz filtrów do oczyszczania wody, zimą zostaw je w domu. Ich ceramiczne lub membranowe wkłady zamarzną i popękają. Jeśli musisz oczyszczać wodę, rób to za pomocą tabletek, a jeśli uzyskujesz ją ze śniegu – nie musisz oczyszczać jej wcale.

Na biwaku

Wchodząc do namiotu otrzep się ze śniegu – nie chcesz, by zaczął topnieć na Tobie, gdy będziesz w środku. Nawet jeśli tego nie czujesz, wilgoć w Twoich butach kumuluje się podczas marszu. Wilgotne od środka nie izolują już tak dobrze. Każdej nocy susz swoje buty. Pamiętaj o wyciągnięciu z nich wkładek. Śpiąc zimą w namiocie wrzucam swoje buty do nylonowego worka i wkładam pod głowę (przy niewielkim mrozie) lub w dolną część śpiwora, między nogi (gdy jest bardzo zimno). Nad ranem założysz buty suche i ciepłe, a Twoje stopy nie będą musiały wykonać tej paskudnej pracy, jaką jest ogrzanie zamarzniętego obuwia.

Ciepły sen zimą

Do śpiwora warto wejść już rozgrzanym, by szybko podnieść jego temperaturę. Wyjdź przed namiot, pospaceruj trochę, wykonaj kilka przysiadów i dopiero wtedy połóż się do snu. Załóż na noc ciepłe skarpety, czapkę, suchą bieliznę i ciepłą bluzę. Wolną przestrzeń w śpiworze wypełnij, wkładając tam ubrania na kolejny dzień. Zmniejszy to ilość powietrza, jaką musisz ogrzać.

Zadbaj o komfort termiczny w namiocie- weź puchowy śpiwór, załóż ciepłą bieliznę termiczną.
Napełnij butelkę gorąca wodą i włóż ją do śpiwora. Będzie działać niczym grzejnik, a nad ranem będziesz mieć do dyspozycji ciepłą porcję wody. Prosty trik, który stosuje zimą: na litrową butelkę  wkładam wilgotne skarpety. Rano zdejmuje je ciepłe i suche.
Nigdy nie zakopuj się w śpiworze po czubek głowy! Wilgoć z Twojego oddechu będzie zbierać się w środku, pogarszając izolację, jaką daje ci puch. Zaciągnij kaptur, ale pozostaw niewielki otwór wokół ust i nosa. Jeśli zmarznie Ci twarz, załóż kominiarkę.

Kilka przydatnych porad

W niektórych kurtkach i namiotach suwaki nie są przystosowane do chwytania przez grube rękawice. Przed wyjściem w góry przywiąż do każdego z nich 5-7 centymetrowy kawałek cienkiej linki.
Baterie w aparacie, czołówce czy odbiorniku GPS tracą swoją wydajność na mrozie. Dlatego dobrze trzymać te urządzenia przy sobie, w temperaturze ciała. Zawsze (nie tylko zimą!) warto mieć zapasowy komplet baterii. Poniżej -20 stopni dobrą inwestycja będą baterie litowe. W przypadku czołówek, zimą godne polecenia są modele, w których pojemnik na baterie możesz schować pod kurtkę.
Oprócz zwykłej czołówki zabierz do namiotu niewielką lampkę, dającą rozproszone, równomierne światło.Można lampkę zastapić  świeczką umieszczoną w bezpiecznym stojaku np zrobionym z puszki aluminiowej. Będzie miłym udogodnieniem podczas długich, zimowych wieczorów i podgrzeje nieco wnętrze namiotu.

Na zakończenie

Swoje pierwsze próby z biwakowaniem zimą zacznij w znanej okolicy, w pobliżu schroniska, do którego będzie można się ewakuować w razie kłopotów. A gdy wędrujesz z partnerami, pilnujcie siebie nawzajem – nie wahaj się przerwać wycieczki, gdy dostrzeżesz u kogoś oznaki hipotermii lub odmrożeń.





żródło
 http://8a.pl/8academy/jak-biwakowac-zima-w-gorach/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz